Vateusz to dla mnie postać…
Vateusz to dla mnie postać tragiczna. Ze względu na znanego ojca został prezesem banku. Przez wiele lat, otoczony wysokoplatnymi doradcami i dyrektorami, którzy mieli olej w głowie był przekonany o swojej zajebistosci. Przyklepywał cudze pomysły, więc miał wyniki. I zdecydował się na zostanie premierem, gdzie dyrektorów i doradców zastąpił Sasin, Suski, zero i reszta tego gangu Olsena pod przewodnictwem oderwanego od rzeczywistości starca. Wszystko to podlane jest specjalistami za 5k brutto. Gdy przychodzi kryzys, w czasie koniunktury można było dodrukować trochę kasy i rzucić aby ludzie sobie jakoś rozwiązali problem. Ale przyszedł kryzys którego zadrukować się nie da, bo złotówka ma słabą wartość opałową, a węgla po prostu nie ma. Jedyna znana metoda vateusza poszła się jebać. Może jeszcze próbować przeczekać, ale ostatecznie może się to skończyć dość nieobliczalnym gniewem publiki, która teraz z wysokiego konia spada. #gospodarka #bekazpisu #polityka #energetyka Czytaj dalej...